„Chcemy być jak oni” – tak bardzo często wygląda wyznaczanie celów marketingowych przez właścicieli firm i marketerów. Analizują oni rynek, a gdy jeden z konkurentów szczególnie przypada im do gustu, to zaczynają dążyć do tego, aby być dokładnie tacy, jak oni. Oczekują, że ich SEO będzie na tym samym poziomie. Podejście do tego zagadnienia nie jest takie oczywiste, jak może się wydawać. Należy dobrze przeanalizować wszelkie dostępne aspekty SEO, a oprócz tego dodać niewiadomą, czyli elementy, które konkurent wdraża, ale ich znalezienie będzie bardzo czasochłonne lub niemożliwe. To co, zaczynamy?
Co jest potrzebne do porównania się z konkurencją?
Marketerzy często analizują sklepy z takim samym asortymentem i ich wykresy widoczności. Znajdują fajny rosnący serwis i zgłaszają: my też tak chcemy rosnąć.
W tym momencie warto sobie zadać kilka pytań:
1. Czy na pewno dysponujesz dokładnie takim samym asortymentem? Problem asortymentu jest w SEO bardzo prosty do przeanalizowania. Asortyment może wpływać na widoczność serwisu poprzez frazy odpowiadające konkretnym modelom np. butów. Różnice w widoczności mogą robić nawet pojedyncze produkty, które są często wyszukiwane.
2. Czy masz dokładnie takie same możliwości serwisowe? Ten problem najczęściej pojawia się w trakcie realizacji procesu SEO. Okazuje się, że nie można zbudować struktury w konkretny sposób, ponieważ w bazie danych nie ma informacji np. o kolorach (jest tylko model) albo zmiany powodowałyby zbyt duże koszty i czasem okazuje się potrzebna przebudowa serwisu. Im mniejsze możliwości, tym większa inwestycja będzie potrzebna.
3. Czy posiadasz budżet taki, jak konkurencja plus X? X to obecny budżet konkurencji na działania SEO. Budżet, jakiego yy będziesz potrzebował, to suma budżetu, jaki dzieli cię teraz od konkurenta oraz jego aktualny budżet, aby dogonić go jak najszybciej. W przeciwnym wypadku dogonisz go do punktu X, kiedy on już będzie w punkcie Y. Innymi słowy: musimy być jak oni obecnie plus nadrabiać zaległości. Można próbować walczyć niższym budżetem, ale obawiam się, że bardzo często będzie to casus Formuły 1: największe budżety zawsze zajmują topowe pozycje – reszta bije się o pozycje od 7 miejsca w dół. Przeczytaj o tym więcej tutaj.
4. Czy wasze marże są dokładnie takie same? Jeżeli posiadacie inne umowy z dostawcami i posiadasz wyższe marże na innych produkt niż konkurencja to porównywanie widoczności może nie być dobrym wyborem. Wtedy powinna liczyć się dla ciebie widoczność tych kategorii produktów, na których zarabiasz najwięcej (zakładając, że na tych produktach się skupiasz).
Jeżeli na jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś NIE, to zwróć uwagę na to, że porównywanie się z konkurencją będzie tylko poglądowe. Być może chcesz zmienić skrypt swojego ecommerce (punkt 2) lub zdobyć wyższy budżet (punkt 3). Jednak pamiętaj, że analizę wykonujesz teraz i zanim dogonisz swojego rywala – on być może będzie kilka szczebli wyżej.
Źródło: www.e-commerce-24.pl
Where does it come from?
Contrary to popular belief, Lorem Ipsum is not simply random text. It has roots in a piece of classical Latin literature from 45 BC, making it over 2000 years old. Richard McClintock, a Latin professor at Hampden-Sydney College in Virginia, looked up one of the more obscure Latin words, consectetur, from a Lorem Ipsum passage, and going through the cites of the word in classical literature, discovered the undoubtable source. Lorem Ipsum comes from sections 1.10.32 and 1.10.33 of „de Finibus Bonorum et Malorum” (The Extremes of Good and Evil) by Cicero, written in 45 BC. This book is a treatise on the theory of ethics, very popular during the Renaissance. The first line of Lorem Ipsum, „Lorem ipsum dolor sit amet..”, comes from a line in section 1.10.32.